Wrocław - niedziela 24 listopada 2024 - 08:35

 Wydarzenia
 Artykuły
 Organizatorzy
 Foto galeria
 Archiwum
 Linki

Stosuję przemoc. Co mogę z tym zrobić?


     Może przez cały czas chcesz kontrolować zachowanie drugiej osoby? Może to ty "trzymasz kasę" i do ciebie "należy" ostatnie zdanie na temat tego, co kupicie razem i "nie ma więcej dyskusji"?
     Kto jest słabszy w tej sytuacji, tej relacji? Jeśli celowo wykorzystujesz swoją przewagę intelektualną, fizyczną, finansową do tego, by zadać ból, cierpienie drugiej osobie, zniewalasz ją i poniżasz - może jesteś sprawcą przemocy?
     Przeczytaj artykuł i sprawdź!


CZY STOSUJĘ PRZEMOC?

Mówisz ciągle swojemu dziecku: ty nic nie potrafisz zrobić dobrze!
Uderzyłeś już kolejny raz swoją dziewczynę?
Zmuszasz swoją matkę do zaciągnięcia kolejnego kredytu, bo potrzebujesz większej ilości pieniędzy?
Ciągle oczekujesz, że twoje dziecko będzie przynosiło do domu same piątki?
Zdarzyło ci się w złości nawrzeszczeć na partnera?
Mówisz publicznie o swoich pracownikach, że są głupi i beznadziejni?
Rzuciłeś czymś ciężkim w partnerkę?
Oglądasz ze swoimi podopiecznymi pornografię?
Uwziąłeś się na kolegę w pracy i ciągle go ośmieszasz?
Nie sprawdzasz, czy twoje dziecko zjadło dzisiaj obiad?
Wydzielasz swojemu partnerowi małe kwoty pieniężne na utrzymanie się?
Straszysz swoje dzieci, swojego partnera?
Często do wszystkich masz o wszystko pretensje? Krzyczysz "o byle co"?

     Jeśli na co najmniej jedno z powyższych pytań odpowiedziałaś twierdząco, być może stosujesz przemoc w swoim życiu. Może nie wiesz, że krzywdzisz swoich bliskich? Być może nie zdajesz sobie sprawy z tego, że zadajesz ból i wywołujesz cierpienie u innych osób. A może żona z dziećmi od Ciebie odeszła? Może Twój partner wyprowadził się już od ciebie, bo "miał cię serdecznie dość"? Może twoi podwładni się ciebie boją i gorzej wykonują swoją pracę?

     Stosowanie przemocy jest zamierzonym, celowym działaniem wykorzystującym przewagę sił, różnego rodzaju, skierowanym na wyrządzenie szkody, zadanie bólu i wywołanie cierpienia drugiej osobie, przy jednoczesnym naruszeniu praw i dóbr osobistych drugiej osoby, głównie takich jak wolność i godność.

     Działasz w ten sposób? Wybierz ze swojego życia zachowanie, które według ciebie może być przemocą i zobacz, czy ma ono taki charakter. Zobacz jeszcze, czy działasz celowo. Może w jakiś sposób chcesz kontrolować zachowanie drugiej osoby. Może to ty "trzymasz kasę" i do ciebie "należy" ostatnie zdanie na temat tego, co kupicie razem i "nie ma więcej dyskusji"? Kto jest słabszy w tej sytuacji, tej relacji? Jeśli celowo wykorzystujesz swoją przewagę intelektualną, fizyczną, finansową do tego, by zadać ból, cierpienie drugiej osobie, zniewalasz ją i poniżasz - zachowujesz się jak sprawca przemocy, jeśli trwa to długo - jesteś sprawcą przemocy.

A MOŻE JEDNAK NIE?

"Ale zdarza mi się trochę więcej popić i wówczas nie kontroluję swojego zachowania".
"Jestem ostatnio mocno zestresowany - w pracy wprowadzamy nowy produkt na rynek i nie mam na nic czasu, a dzieci krzyczą, partner stawia mi za wysokie wymagania. To wszystko mnie totalnie wkurza."
"Ale przecież nie mogę pozwolić na to, żeby dziecko wlazło mi na głowę!"
"Przecież kobieta sobie beze mnie nie poradzi sama!"
"Dziecku trzeba czasem przyłożyć, żeby się słuchało"
"Gdyby mnie nie sprowokowała, to bym nie musiał jej bić"

     Podobne myśli pojawiają się w Twojej głowie? Może znajdujesz inne argumenty, usprawiedliwienia? Przekonania, mity, stereotypy, środki psychoaktywne, używki, zachowania innych osób nie usprawiedliwiają przemocy!!! Jeśli dziecko głośno krzyczy, a żona "zrzędzi", albo mąż wraca zbyt późno, to nie jest to powodem do tego, by stosować przemoc.

     Może jest tak, że specjalnie pijesz, by mieć większą odwagę do "wyłożenia kawy na ławę", być może wówczas łatwiej ci się mówi, a potem wydarzenia tak się toczą, że tracisz kontrolę i znowu robisz awanturę i uderzasz?
     Być może tak zostałeś wychowany. I uważasz, że takie zachowania są normalne? Być może po prostu nie wiesz, jak inaczej rozwiązywać problemy, jak się dogadywać w trudnych sytuacjach, jak radzić sobie ze złością na dzieci, partnera?
     A może czujesz nieodparty lęk przed zmianą swoich zachowań, z różnego rodzaju powodów? Może uważasz, że tracenie kontroli nad zachowaniem innych osób jest dla ciebie zagrożeniem lub czymś nie do przyjęcia?

PUŁAPKA

     Często pierwsze uderzenie, pierwszy bolesny komentarz, rodzi kolejne. Przemoc rodzi kolejne fale przemocy. Ponieważ szybko daje to zamierzone efekty, stosujesz je, bo są łatwe, efektywne. Uważasz, że nie masz czasu i nie ma to większego sensu, by rozmawiać z dzieckiem, dyskutować z partnerem. Skoro nie masz czasu, jesteś zestresowany, to krzykniesz i "po kłopocie". Bo tak jest łatwiej. Bo tak jest szybciej. Potem tracisz kontrolę. Fale przemocy napływają jedna za drugą. Uczysz się takiego sposobu funkcjonowania, zaczynasz tkwić w przemocy. Im dłużej, tym głębiej. Tym trudniej wydostać się z tej pułapki. Potem wszystko "się nakręca": boisz się przyznać do błędu, bo stracisz autorytet; boisz się powiedzieć komuś, bo pójdziesz siedzieć do więzienia; boisz się udać do specjalisty po pomoc, bo poczujesz się poniżony; boli cię to wszystko, ale partner z tobą nie rozmawia, przed przyjaciółmi się wstydzisz, dzieci nie chcą cię znać, więc uśmierzasz swój ból narkotykami, alkoholem, papierosami.
     Nie umiesz rozmawiać, więc stosujesz przemoc, masz poczucie winy, które z czasem wygasa, jesteś zestresowany, więc na przykład pijesz, nie masz czasu, więc bijesz. I tak dalej. Krąg się zamyka.

NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO!

     Być może czujesz, że przegrałeś, że nie umiesz inaczej rozwiązywać konfliktów jak tylko przemocą, masz poczucie beznadziejności i rezygnacji, bo z nim/nią, z dziećmi nie da się porozmawiać. Być może myślisz, że skoro już sprawa trafiła do sądu, to sytuacja jest już beznadziejna. Być może uważasz, że skoro rodzina od ciebie odeszła, to nie warto się już starać.
     Nigdy nie jest za późno, aby wyjść z pułapki, w którą wpadłeś. Na pewno w przyszłości w jakichś okolicznościach będziesz w kontakcie z innymi osobami. Być może jest szansa na kontakt z twoją rodziną. To wymaga odwagi, lecz zmiany twojego postępowania pozytywnie wpłyną na twoje życie. Twoi bliscy, których krzywdziłeś nie chcą mieć z tobą kontaktu - to zrozumiałe. Często osoby krzywdzone potrzebują bardzo dużo czasu, żeby przekonać się, że przemoc nie będzie miała miejsca; potrzebują zbudować w sobie od nowa zaufanie, że to się nigdy więcej nie powtórzy.
     Możliwe, że nigdy nie odzyskasz bliskości, miłości, szacunku swojej żony, swego męża, swoich dzieci. To, co możesz odzyskać to szacunek dla siebie samego, możesz "odbudować" swoją godność. Możesz nawiązać nowe, ciekawe, relacje z innymi. Możesz doświadczać miłości płynącej ze strony innych, sam możesz dawać miłość innym ludziom. Możesz żyć szczęśliwie z innymi osobami.

ALE JAK TO ZROBIĆ?

     Żeby wyjść z pułapki przemocy najczęściej potrzebna jest pomoc specjalistów. Pamiętaj, że musisz uznać, że stosujesz przemoc i czeka cię długa droga, która wymaga dużo pracy nad sobą. To będzie czas, w którym będziesz musiał przyjąć pewne rzeczy, będziesz musiał zmienić sposób swego myślenia, zmienić swoje nawyki, swoje przekonania; będziesz musiał uczyć się, uczyć się i jeszcze raz uczyć się: nowych umiejętności, na przykład jak radzić sobie z gniewem, jak rozmawiać, nowych sposobów rozwiązywania problemów. Będziesz musiał pogodzić się z wieloma sprawami, sytuacjami. Być może będziesz musiał nauczyć się żyć ze stratą, będziesz musiał pogodzić się z własnym cierpieniem.
     Ale zmienisz się, zmienisz się na lepsze - przerwiesz krąg przemocy - i będziesz żył jako lepszy człowiek.

Łukasz Krawętkowski
jestem psychologiem; pracuję z ofiarami przemocy
oraz młodzieżą niedostosowaną,
prowadzę psychoterapię krótkoterminową.
Pracuję w Ośrodku Interwencji Kryzysowej
Fundacji "NON LICET" Pomoc Ofiarom Przemocy w Rodzinie



<< powrót


          Copyright © 2007 kampaniaprzemoc.pl