PORADNIK - 6. Dlaczego ludzie starsi nie chcą mówić o przemocy w swoim życiu
Ogromnym problemem jest niechęć krzywdzonych osób starszych do ujawniania przemocy jakiej doświadczają ze strony swoich dzieci, wnuków, współmałżonków. Poczucie obowiązku chronienia ich, wspierania powoduje znoszenie cierpienia w milczeniu. Starzy rodzice nierzadko czują się odpowiedzialni
za zachowanie swoich dorosłych dzieci, zgodnie z przekonaniem, że tak sobie je wychowali. Wiąże się to ze wstydem. Ważne jest, by zachęcać ich do zmiany takiego myślenia.
Osoby starsze, które nie akceptują swojej sytuacji, po przejściu na emeryturę
zagubione w poczuciu swojej społecznej roli, czasem samotne, częściej cierpią z powodu objawów depresji - dotyczy ona 30% tej populacji! To przypadłość, którą powinno się leczyć, a nie traktować jako naturalną w tym wieku. Stan depresji utrudnia człowiekowi wprowadzanie zmian w swoim życiu,
ogranicza aktywność i powoduje często trwanie w trudnej sytuacji, która wtedy wydaje się bez wyjścia.
Każda przemoc dziejąca się w rodzinie ma tzw przebieg cykliczny - sprawca poza okresami, gdy krzywdzi miewa lepsze dni, kiedy dobrze traktuje ofiarę, jest oddany, ciepły, rozumiejący. To bardzo przywiązuje zależnego od sprawcy krzywdzonego człowieka i daje złudną nadzieję na trwałą poprawę relacji, nadzieję, że stosowanie wobec niego nadużycia są incydentalne i wkrótce się skończą.
Typowe zachowanie sprawcy wiąże się obarczaniem ofiary winą. Uderzył,
pchnął, wyzwał, bo "znowu czegoś chcesz", "nie dajesz mi spokoju", "pobrudziłeś się" itp. Ciągłe powtarzanie tego wywołuje w pokrzywdzonym przekonanie, że gdyby był inny, bardziej sprawny, samodzielny, pomocny sytuacja poprawiłaby się - czuje się więc winny.
Osoby krzywdzone, zależne od sprawcy, boją się konsekwencji ujawnienia
przemocy. Odczuwają strach przed całkowitym odrzuceniem, przed eskalacją agresji.
|